Trzy dni, trzy wykłady specjalne, pięć głównych paneli dyskusyjnych, sześć prezentacji wyników badań kultury w Bydgoszczy, obrady 25 stolików tematycznych, kilkadziesiąt wydarzeń artystycznych i naukowych towarzyszących Kongresowi. Tak BKK wygląda w liczbach. Do tego dochodzą dziesiątki publikacji prasowych, setki godzin dyskusji o kulturze prowadzonych w całym mieście. No i deklaracja końcowa.
Pełne podsumowanie Bydgoskiego Kongresu w dniu jego zakończenia nie jest możliwe. Debaty, obrady stolików otworzyły zbyt wiele tematów, których zamknięcie będzie wymagało wielomiesięcznych dyskusji, rozmów, spotkań i poważnych decyzji. Samych postulatów zmian w kulturze, złożonych przez stoliki tematyczne jest blisko 200. Największym osiągnięciem Kongresu jest rozpoczęcie debaty. Otwarcie dyskusji na dziesiątki tematów dotyczących kultury, dotychczas omawianych po cichu, w zamkniętych kręgach. Teraz stały się one obiektem publicznej dyskusji. Od konieczności opisywania językiem Braile'a zabytków bydgoskich, przez potrzebę budowy Domu Kultury im. Jeremiego Przybory w Fordonie, po Filmowy Inkubator dla lokalnych filmowców. To wnioski szczegółowe. Ale rozmawiano przede wszystkim o fundamentach. O filarach kultury w Bydgoszczy jakie winny utworzyć się wokół pojęć: kreatywność, tożsamość, uczestnictwo, rewitalizacja i współpraca. Mówili o