Jutro na bydgoskiej scenie przedstawiona zostanie historia trojańskiej królowej, Hekabe. Choć sprzed tysięcy lat, będzie całkiem współczesna. Utwór Eurypidesa to jedna z 17 jego zachowanych tragedii.
Opowiada o mitycznej Hekabe, która uchodziła za żonę króla Priama. Była matką 19 spośród jego 50 dzieci, m.in. Hektora, Parysa, Deifobosa, Polidora, Kasandry, Helenosa, Kreuzy, Polikseny, Laodike, Medesykasty, Polidamasa, Troilosa i Pandarosa. W czasie burzenia Troi przeżyła śmierć wszystkich swych dzieci i została niewolnicą Odyseusza. Wg innej wersji mitu: po śmierci najmłodszego z synów, zamieniona w sukę wyjącą na jego grobie, rzuciła się z rozpaczy do morza. W oryginale bohaterka przedstawiana jest jako starsza kobieta. Na bydgoskiej scenie w tę rolę wcieli się młoda Marta Nieradkiewicz [na zdjęciu]. - Są takie momenty w życiu człowieka, gdy splot dramatycznych przeżyć sprawia, że zaczyna mordować - mówi reżyser Łukasz Chotkowski. - I ja to rozumiem. - Spróbujemy pokazać, że nie każda zemsta to zwykły mord - dodaje Nieradkiewicz. - To coś bardziej skomplikowanego. Utwór będzie miał w Bydgoszczy polską prapremierę. - Zdziwiło mni