Jeśli ktoś sądził, że Nagroda Ministra Kultury i Sztuki dla dyrektora Teatru Polskiego Pawła Łysaka stonuje jego festiwalowe wybory, mylił się. To nadal będzie przegląd spektakli boleśnie dotykających życia.
Czy splendory (w tym prymat w teatralnym rankingu) wyciszają człowieka, usypiając jego rewolucyjną czujność? Niekoniecznie, gdy, po pierwsze, program festiwalu nie jest kompletowany na ostatnią (równoległą z zaszczytami) chwilę, po drugie, Paweł Łysak do nagród już się chyba przyzwyczaił (patrz Paszport "Polityki"). A po trzecie, i najważniejsze, jak mówi Łysak: - Wszystkie te wyróżnienia spotykają mnie chyba właśnie dlatego, że staram się robić teatr zaangażowany, skłaniający do przemyśleń, prowokujący społeczne debaty - dyrektora wyraźnie rozbawiło podejrzenie, że zaszczyty osłabią jego krytyczny ogląd rzeczywistości. Melpomena zrzucona z koturnów - zgoda, ale posadzona na nocnik? I choć wygląda na to, że najgorętszy ostatnio teatralny duet (Paweł Demirski i Monika Strzępka) w spektaklu "Położnice szpitala św. Zofii" [na zdjęciu] litościwie zamieni nocnik na pampersy, to pytanie o stolec usłyszymy ze sceny wielokrotnie. Jak na p