Gimnazjaliści pili piwo bez umiaru, a policjanci sprzedawali im narkotyki. Uczniowie najpierw patrzyli na to z osłupieniem. Ale potem bili brawo za ten pomysł.
Według terapeutów od uzależnień nie ma w mieście gimnazjum, którego uczniowie nie mieliby styczności z narkotykami czy alkoholem. Jak może się zakończyć zabawa z używkami, postanowił ostrzec w nietypowy sposób Robert Lubrant ze Stowarzyszenia "Bezpieczeństwo Dziecka" i Robert Rejniak z Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii oraz bydgoscy policjanci. Rejniak pokazał na scenie Kinoteatru, jak chłopak z dobrej rodziny wpada w złe towarzystwo, powoli się stacza, a najbliżsi tego nie widzą i nie potrafią zapobiec najgorszemu. Przy udziale policjantów, którzy wcielili się w role gangsterów handlujących narkotykami, i uczniów Gimnazjum nr 35 przy ul. Stawowej przygotował spektakl teatralny "W kręgu schematów". - Tak naprawdę scenariusz napisało samo życie - mówi Rejniak. - Od lat jestem terapeutą i wiem, że w nałóg wpadają nie tylko dzieci z marginesu, ale także te z tych, na pozór dobrych rodzin. Sam znam wiele takich - mówi Rejniak. Widownia była