W tym roku mija setna rocznica urodzin Tadeusza Kantora. Teatr Polski przygotował z tej okazji premierę instalacji "Kantor Downtown", która jest zupełnie nowym spojrzeniem na wagę dokonań artysty - przez pryzmat opowieści amerykańskich twórców awangardowych.
"Umarła Klasa" Kantora to tytuł, który grany był ponad 1,5 tysiąca razy w wielu krajach i okrzyknięty został w 1976 roku przez "Newsweek" najlepszym spektaklem teatralnym świata. 36 lat temu wystawiony został w La Mama Theatre w Nowym Jorku. To właśnie do tego wydarzenia nawiązuje nowy projekt Teatru Polskiego. Jego realizatorzy latem pojechali do Stanów i spotkali się z nowojorskimi performerami ówczesnej awangardy. Zapytali ich, jak zapamiętali Kantora - artystę, który w Polsce jest ikoną teatru. - Zajmując się tą niesłychanie rozwichrzoną, anarchistyczną, bardzo radykalną, ale wciąż na swój sposób amatorską awangardą nowojorską lat 70. i 80., zaczęłam się zastanawiać, jak taki precyzyjny artystycznie, mistrzowski spektakl jak "Umarła Klasa" mógł się wpasować w jej kontekst - mówi o genezie projektu Joanna Krakowska, autorka instalacji. - W Polsce lubimy sobie opowiadać, jaką to wspaniałą karierę nasi artyści robili czy robią za gran