Premiery co miesiąc, mocno odmieniony repertuar i wspólne projekty z "Dużym Formatem", dodatkiem do "Gazety Wyborczej" - taki ma być Teatr Polski pod dyrekcją Pawła Wodzińskiego.
Nowy szef bydgoskiej sceny będzie szedł drogą wytyczoną przez Pawła Łysaka - zamierza robić teatr zaangażowany i podejmujący ważne tematy. Chce to robić jednak na swój sposób. Spektakle dotykające problemów tożsamości i przynależności do lokalnej wspólnoty ustąpią miejsca teatrowi bardziej globalnemu. - Jesteśmy nowoczesnymi Europejczykami, którzy okres transformacji mają za sobą. Dlatego sięgniemy po sprawy kluczowe dla współczesnych czasów i ludzi - mówi Wodziński. Spektakl "Afryka", który bydgoszczanie zobaczą już 17 października, poruszy kwestię relacji między Czarnym Lądem a Europą jako spadkobierczynią kolonialnych tradycji. Trzy miesiące później teatr pokaże "Murzynów" Jeana Geneta - satyryczną sztukę o rasizmie. Inny ważny temat to demokracja i to, jak bardzo zagrażają jej zmiany społeczne i polityczne. Ten wątek podejmie Wodziński, reżyserując "Thermidora" Stanisławy Przybyszewskiej o ostatnich dniach Robespierre'a (p