350 tys. zł - tyle w tym roku dostała Filharmonia Pomorska na podwyżki dla pracowników. O zł - tyle Opera Nova, choć walczy o to od lat. Z taką sytuacją musi sobie poradzić zespół bydgoskiej Opery Nova niemal w przededniu uroczystości 60-lecia istnienia instytucji.
Przypomnijmy, Związek Zawodowy Pracowników Opery Nova od dawna prosi Urząd Marszałkowski o zwiększenie dotacji, która nie zmienia się od 6 lat, a co za tym idzie - o pieniądze na podwyżki dla pracowników. Nie dalej jak w marcu tego roku związkowcy spotkali się z marszałkiem i byli z tego spotkania bardzo zadowoleni. - Ta rozmowa wówczas była bardzo budująca i pozwalała mieć nadzieję, że coś wreszcie w tej sprawie drgnie. Teraz okazuje się, że chyba dałem się zwieść pięknym słowom, choć mnie przed tym ostrzegano - mówi Jerzy Doliński, przewodniczący związku. - Bo nagle i przypadkiem dowiedzieliśmy się, że inna instytucja w regionie, również współzarządzana przez Urząd Marszałkowski, pieniądze na podwyżki dostała. Jak to zatem jest? Pieniądze są czy ich nie ma? - pyta i ostrzega przed eskalacją niezadowolenia zespołu. Wygląda na to, że jednak są, ponieważ najpierw w kwietniu tego roku bydgoska Filharmonia Pomorska dostała dotację