Już dziś bydgoska premiera "Madama Butterfly". Świetnie przyjęto ją za granicą. W Bydgoszczy nie gorzej - na najbliższe spektakle zebrano już komplet widowni.

Opera Pucciniego powraca do nas po 26 latach i jest to jej czwarta realizacja w historii naszej sceny. "Madama Butterfly" opowiada historię gejszy Cio Cio San. Zakochana w oficerze amerykańskiej marynarki pozostaje wierna swojemu uczuciu, bez względu na przekleństwo rodziny i zdradę męża. Spektakl przygotowywany przez międzynarodową ekipę realizatorów obejrzeli już Holendrzy i Belgowie. - Za granicą przyjęli go entuzjastycznie - mówił Maciej Figas, dyrektor opery. - Jestem spokojny o to widowisko i sądzę, że spodoba się bydgoszczanom. Na pewno przypadnie do gustu wszystkim paniom, które lubią sobie popłakać. Przygotowania do przedstawień trwały od sierpnia. Dzisiejszą premierę poprzedziły jednak dodatkowe próby. - Dyrektor przesłuchiwał po raz kolejny naszych solistów - mówi Ewa Chałat, specjalista ds. reklamy Opery Nova. - Do każdej roli zaprosiliśmy bowiem kilka osób. Ważne, aby solista był w pełni sił. W tym zawodzie nawet mała niedys