- To nie będzie festiwal rozrywki, ale szansa, by dotknąć tego, co w teatrze najistotniejsze - mówią organizatorzy o trzeciej edycji festiwalu Inne Sytuacje, który rozpocznie się 27 maja.
To jedyna bydgoska impreza, która pokazuje najnowsze osiągnięcia teatru laboratoryjnego. - Wszystkie cztery spektakle to rodzaj eksperymentu, który łączy teatr dramatyczny z teatrem tańca i ruchu. Każdy z nich nawiązuje do czegoś pierwotnego, pierwszego w teatrze - opowiada dyrektor artystyczny festiwalu Andrzej Stróż. Podkreśla też, że dla widzów, którzy przez efekciarstwo w teatrze nie wiedzą już, co na scenie jest istotne lub nie, to świetna okazja, żeby przypomnieć sobie, jakie są korzenie teatru. - A Bydgoszcz chłonie nowości jak gąbka. Nasza publiczność już nieraz pokazała, że potrafi docenić to, co inni nazywają eksperymentem czy alternatywą. Więc w tym kierunku festiwal będzie podążać - mówią organizatorzy. W programie Innych Sytuacji, które rozpoczynają się 27 maja, znalazły się cztery spektakle, których prawdziwi fani teatru przegapić nie mogą. Na początek zobaczymy sztukę słowacko-polskiej grupy teatralnej Studio Matejka