Tego spektaklu wyjątkowo długo nie było w repertuarze Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Ci, którzy jeszcze go nie widzieli zaległości mogą nadrobić tuż po świętach.
Losy Marii Komornickiej są skomplikowane i niejasne. Zanim została Piotrem Włastem, była świetnie zapowiadającą się pisarką, ikoną modernizmu, skandalizującą członkinią warszawskiej bohemy. Miała wiele twarzy i wszystkie jej oblicza w monodramie pokazuje Anita Sokołowska. Spektakl oparty na motywach biografii młodopolskiej pisarki jest teatralnym śledztwem. Tak przynajmniej szufladkują go twórcy sztuki, którzy spoglądają na jej życie z różnych perspektyw. - Pokazujemy strzępki jej życia - tłumaczy reżyser Bartek Frąckowiak, prywatnie partner Sokołowskiej. Zestawienie obrazów z życia Komornickiej eksponuje przede wszystkim problem istoty płci, kreacji własnego wizerunku czy granic szaleństwa. Ostatecznie mamy do czynienia z kontrowersyjną postacią, która sto lat temu swoim zachowaniem wywoływała zgorszenie i niezrozumienie. Teraz Komornicka jest symbolem kulturowego "odmieńca" i patronką polskiej krytyki feministycznej. Pisarka rozwiodł