Stowarzyszenie Unum Principium chce, by ratusz rozliczył się ze wszystkich dotacji przyznanych bydgoskiemu teatrowi, a Akcja Katolicka, by odwołał kontrowersyjny spektakl. Katolicy szykują się do manifestacji, a prezydenta miasta straszą wizją "przedwcześnie przegranych" wyborów.
Katolicy protestują, bo nie chcą, by w Teatrze Polskim w Bydgoszczy został pokazany spektakl "Golgota Picnic". A prezydent Rafał Bruski od sprawy się wczoraj odciął i stwierdził, że w repertuar teatru nie będzie ingerował. Stowarzyszenie Unum Principium nazywa go: "aktem cywilizacyjnego wandalizmu realizowanym przez kierownictwo teatru", "bezprecedensowym atakiem wymierzonym nie tylko w istotę wiary chrześcijańskiej, ale i w aksjologiczne podstawy naszego ładu społecznego i norm kulturowych". I domaga się, by ratusz "niezwłocznie przedstawił opinii publicznej wysokość wszystkich środków finansowych przekazanych teatrowi przez miasto w latach 2010-2013". Z kolei Akcja Katolicka Diecezji Bydgoskiej domaga się, by prezydent Bruski jednak odwołał spektakl. "Nadzieja, tym razem nasza, związana z Pańskim włodarzowaniem naszym Miastem, kolejny raz w gęstym splocie spraw publicznych z indywidualnymi okazała się jednak "matką głupich". Konstatujemy ten fa