Radni są za Janem Kiepurą, związkowcy z opery popierają raczej Polę Negri, a wiceprezydent Bydgoszczy chce po prostu "Mostku zakochanych". W mieście trwa dyskusja, jak nazwać kładkę przy Operze Nova.
Członkowie Miejskiego Zespołu ds. Nazewnictwa Ulic przy Radzie Miasta wybrali patrona dla kładki. Ich zdaniem powinna nosić imię sławnego śpiewaka. To od dawna mostek zakochanych - Nasz wybór, jednogłośnie, padł na słynnego polskiego tenora Jana Kiepurę - mówi Lech Zagłoba-Zygler, członek zespołu. Zgodnie z procedurą wniosek pozytywnie zaopiniował już Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Kropką nad "i" będzie projekt uchwały, który powinni otrzymać radni przed najbliższą sesją rady miasta. I tu jest kłopot, bo Kiepura się podoba, ale nie wszystkim. Ta propozycja ma swoich przeciwników. Wśród nich jest Jan Szopiński, zastępca prezydenta miasta Bydgoszczy. Uważa, że kładka przy Operze Nova powinna być nazwana "Mostkiem zakochanych". - To od kilku lat zwyczajowo przyjęta przez bydgoszczan nazwa i moim zdaniem nie ma powodu, aby to zmieniać - tłumaczy Szopiński. - Nowożeńcy i małżeństwa z długim stażem oraz narze