Kameralne przedstawienia historii ludzkich zepchnęły w tło duże inscenizacje.
Festiwal trwa od piątku. Celem imprezy jest przełamanie mitu nazwisk i miejsc. Stąd też obok krakowskiego Teatru Starego, gdańskiego Wybrzeża, Powszechnego z Warszawy, czy Wrocławskiego Teatru Współczesnego, możemy zobaczyć teatry z Wałbrzycha, Częstochowy, Kalisza. Gospodarze, bydgoski Teatr Polski, wystawili prapremierę sztuki Kamień i popioły kanadyjczyka Daniela Danisa w reżyserii {#os#13298}Iwony Kempy{/#}. Pokazała ona ludzi, szukających we wspomnieniach ratunku po tragedii, która ich spotkała. Inscenizacja oparta jest na monologach czterech osób. Publiczności podobały się też Dialogi o zwierzętach Żelezcowa w wykonaniu Teatru Wybrzeże. Aktorzy z kilku anegdot i miniatur zrobili powiastkę filozoficzną o ludzkiej kondycji, spłycającej się kulturze. Do najciekawszych przedstawień z dotychczas pokazywanych należy zaliczyć też Kufehek Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu oraz Skrzyneczkę bez pudła pokazaną przez Teatr im. Adama Mickiewicza z Cz�