5 marca w Teatrze Polskim prapremiera "Hekabe" Eurypidesa w reżyserii Łukasza Chotkowskiego.
- Są takie momenty w życiu człowieka, gdy splot dramatycznych przeżyć sprawia, że zaczyna mordować - mówi reżyser Łukasz Chotkowski. - I ja to rozumiem. Łukasza Chotkowskiego od dłuższego czasu interesują czasy antyczne. Dlatego, gdy zapoznał się z "Hekabe" Eurypidesa, postanowił wystawić utwór na bydgoskiej scenie. - Fenomenem było dla mnie to, że Polsce nikt do tej pory tego nie zrobił. Dramat wystawiano w Stanach i w Anglii. I zwykle jednowymiarowe opowiadając historię zlej Ameryki kontra dobry Afganistan, Irak. Nasza interpretacja idzie w zupełnie innym kierunku - opowiada Chotkowski. "Hekabe" za czasów Eurypidesa przestano w pewnym momencie wystawiać. - Tam nie ma Boga. Ludzie powołują się na niego, są bardzo rozmodleni. A on jakby patrzył na nich i mówił: "jak wy tu tak żyjecie, to ja w to się nie mieszam". Podobną sytuację widzę w Izraelu. Jerozolima jest takim miastem, gdzie są trzy religie. Tam też Bóg woli się nie mieszać - mówi