Czy teatr może kogokolwiek uratować? Osadzeni w Zakładzie Karnym w Fordonie uwierzyli, że tak. Stworzyli spektakl o narkotykach, Bogu i nadziei z myślą o pokazaniu go młodzieży. 25 października o godz. 19 spektakl "Cela wolności" pokazany zostanie w Teatrze Polskim.
Scenariusz powstał w oparciu o prawdziwe historie uczestników warsztatów. "Kryminalista" to jeszcze dość powszechne określenie. Nadal silnym stygmatem pozostaje dzisiaj zapis o karalności. Reintegracja społeczna, w którą wpisuje się "Cela wolności" jest działaniem włączającym więźniów w życie społeczności lokalnej. Z "Raportu dotyczącego osób odbywających karę pozbawienia wolności, ograniczenia wolności (...), byłych skazanych oraz ich rodzin" wynika, że zasadniczym problemem w przypadku tych osób nie jest wyłącznie brak pracy i związane z tym braki w wykształceniu czy umiejętnościach zawodowych. Trudności w znalezieniu pracy mają również swoje źródło w problemach emocjonalnych, uzależnieniach, nieumiejętności komunikacji czy po prostu samodzielnego radzenia sobie w życiu. Przedsięwzięcie pozwala osadzonym poddać refleksji ich własne doświadczenia, ale też zaangażować w pracę na rzecz innych. Cel, jakim jest przeciwdzi