Kiedy się ich ogląda, wydaje się, że przekraczają granice możliwości ludzkiego ciała. Complexions Contemporary Ballet [na zdjęciu] od środy występuje w Bydgoszczy.
Podczas tańca na ich ciele widoczny jest każdy mięsień. Gdy na chwilę milknie muzyka, słychać ciężkie oddechy. Od tancerzy trudno oderwać wzrok. Wydaje się, że to co wyczyniają na scenie, nie jest możliwe do wykonania. Spektakle Complexions Contemporary Ballet nie mają fabuły. Ich choreografie oparte są na emocjach, wrażeniach. Tańczą do różnej muzyki - klasycznej, współczesnej, jazzu itd. Wczoraj zaczarowali bydgoszczan, którzy już po pierwszym akcie długo ich oklaskiwali. - Nie dziwię się, że dyrektorowi Opery Nova zależało, żeby zatańczyli na Bydgoskim Festiwalu Operowym - mówił prowadzący festiwalowe spektakle Sławomir Pietras, szef Teatru Wielkiego w Poznaniu. - Sam też się podłączyłem i szybko ich zaprosiłem do Poznania, ale dopiero po Bydgoszczy, w przyszłym tygodniu. Amerykanie występują na całym świecie. Do Polski przyjechali po raz pierwszy. - Tuż po tournée po Australii - stwierdził Pietras. - Z naszego kraju jadą