"Dobry wojak Szwejk" Jaroslava Haška w reż. Igora Gorzkowskiego w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu. Pisze Marta Fox na swoim blogu.
Szwejk musi wyglądać jak Szwejk. I choć u Haszka nie ma opisu postaci, to i tak wiemy, jak Szwejk wygląda, bo przyzwyczailiśmy się do wizerunku, który utrwalił karykaturzysta Josef Lada. Widziałam w tej roli Kazimierza Brusikiewicza na scenie Teatru Śląskiego. Krytycy pisali o nim, że nie grał Szwejka, tylko był Szwejkiem. Świetnego Szwejka dwa razy zagrał też Roman Kłosowski, w wieku 30 lat i gdy skończył 60. Postać Szwejka była jakby uszyta i dla niego. Teraz mogę to samo powiedzieć o Wojciechu Leśniaku, który jest Szwejkiem w Teatrze Zagłębia (reżyseria i adaptacja Igor Gorzkowski), wykorzystującym swoją posturę i naturalny tembr głosu. Jest to rola z każdej strony udana. Symbolika scenografii (Jan Polivka) pozwoliła oszczędnie wystylizować przestrzeń i dostosować ją do epoki. Ważna jest duża mapa Austro-Węgier w tle sceny, ukazująca wędrówkę Szwejka. Także nawiązujące do wędrówki piętrowe łóżka, jakby pociągi, przesuwające