"Nic" w reż. Krzysztofa Garbaczewskiego w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
Podczas gdy polski teatr staje się coraz bardziej dosłowny, przekonujący czy walczący, Garbaczewski tworzy w Starym Teatrze instalację migocącą znaczeniami i obrazami, puchnącą od słów i trudno uchwytną, ale też jakoś wciągającą. Zainteresowanie kwestiami uniwersalnymi i ostatecznymi, fragmentaryczność, rozmowa z modernistyczną awangardą (scenografia jest inspirowana "Czarnym kwadratem na białym tle" Kazimierza Malewicza) i mitem jako podstawą zachodniej kultury zbliża nowe dzieło Garbaczewskiego do teatru zmarłego 14 lat temu Jerzego Grzegorzewskiego. W centrum - także dosłownie - jest schodzący do Hadesu Orfeusz (Krzysztof Zawadzki) i jego ukochana Eurydyka (Olga Belinskaia oraz Lady Makbet z petersburskiego "Makbeta" Garbaczewskiego). Jest w - lśniącym - pasiaku, bosa, czasem żywa, czasem martwa. Orfeusz z wysiłkiem ciągnie w stronę publiczności zamocowane na wysięgnikach "czarne tło" od "białego kwadratu" (który jest płótnem dla projekcji