"Amazonia" w reż. Agnieszki Glińskiej w Teatrze na Woli w Warszawie. Pisze Iwa Poznerowicz w serwisie Teatr dla Was.
Bardzo lubię Agnieszkę Glińską, szczególnie Agnieszkę Glińską - reżyserkę. Do dziś jestem fanką przedstawienia Bambini di Praga wg Hrabala, wystawionego na deskach Teatru Współczesnego dawno, bo w 2001 roku. Jestem też fanką najnowszej Moralności Pani Dulskiej (też w Teatrze Współczesnym). Cieszę się, że aktorzy grający w jej sztukach zdobywają jeśli nie Feliksa Warszawskiego, to chociaż nominację do tej ważnej w świecie teatru nagrody. Podtrzymując swoją sympatię dla reżyserki, wybrałam się do Teatru Na Woli na Amazonię wg Michała Walczaka. Nie jestem aktorką, ale mam pewność, że po wyjściu z teatru młodzi adepci Akademii Teatralnej muszą wysnuć jeden wniosek: którąkolwiek drogą pójdą - pracy w popularnym serialu dla mas, czy w nowatorskim przedstawieniu teatralnym - i tak skończą na konferencji prasowej dla celebrytów, sprzedając swoją prywatność. Tak podobno wygląda rzeczywistość rodzimego show biznesu. Bohaterami Am