"Przypadki Pana von K." w choreogr. Ewy Wycichowskiej w Polskim Teatrze Tańca w Poznaniu. Recenzja Andrzeja Chylewskiego w Głosie Wielkopolskim.
Ewa Wycichowska [na zdjęciu], wieloletnia szefowa Polskiego Teatru Tańca, nigdy nie podejmuje się łatwych zadań, nie udziela więc łatwych odpowiedzi, nie prezentuje banalnych rozwiązań artystycznych. Być może więc dlatego zainspirowały ją "Listy" Heinricha von Kleista (1777-1811), niemieckiego dramatopisarza i nowelisty, najwybitniejszego twórcy przełomu klasycyzmu i romantyzmu, kierującego się przekonaniem o absolutnej sprzeczności między prawdą wewnętrzną a rzeczywistością zewnętrzną, co ostatecznie doprowadziło go i jego kochankę, Henriettę Adolfinę Vogel, do wspólnej śmierci samobójczej. Ale współpracujący reżysersko z Ewą Wycichowską przy spektaklu "Przypadki Pana von K." (premiera 30 kwietnia w Teatrze Wielkim w Poznaniu) Janusz Stolarski zdecydowanie podkreśla, że nie jest to spektakl epatujący "kulturą śmierci", a śmierć samobójcza jest dla niego nie do przyjęcia. Bo przy całej niejednoznaczności postaci Kleista, niekoniecznie