EN

2.11.2006 Wersja do druku

By zdążyć wejść na Mount Everest...

O śmierci i o tym... jak żyć, rozmawiamy z WIESŁAWĄ NIEMASZEK, aktorką olsztyńskiego Teatru im. Stefana Jaracza, odtwórczynią roli cioci Róży w spektaklu pt. "Oskar i Pani Róża" opartym na powieści Erica-Emmanuela Schmitta.

"Oskar i Pani Róża" [na zdjęciu] to opowieść o umieraniu, o trudnym procesie żegnania się ze światem przez zaledwie 10-letniego, chorego na białaczkę chłopca. W tej ostatniej drodze towarzyszy mu jego ukochana ciocia Róża. Jak Pani przygotowywała się do takiej roli? - Przyznam, że temat śmierci dotyczy mojej prywatnej sprawy. Niedawno, w grudniu odszedł ktoś bardzo mi bliski - moja siostra. Byłam z nią bardzo związana. Odeszła nagle. Tak nagle, że nie zdążyło się powiedzieć paru rzeczy... Wydaje mi się zresztą, że zawsze po odejściu kogoś bliskiego ma się wrażenie, że czegoś się nie zdążyło zrobić lub powiedzieć... Zatem ten temat siedział we mnie. Chociaż niespecjalnie przepadam za dydaktyzmem, jaki jest w tej literaturze. Ale z pewnością temat śmierci dotyczy każdego człowieka. Nawet jeśli ktoś bliski nie odszedł, to zawsze jest lęk, że to przecież kiedyś musi nastąpić... To jedna ze spraw ostatecznych... I chyba jedyna, k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

By zdążyć wejść na Mount Everest...

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Olsztyńska nr 255/31.10/01.11.06

Autor:

Izabela Wysocka

Data:

02.11.2006

Realizacje repertuarowe