"Święto Winkelrida. Rewia narodowa" Marcina Cecko wg Jerzego Andrzejewskiego i Jerzego Zagórskiego w reż. Marcina Libera w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.
Marcin Cecko i Marcin Liber wzięli zapomniany tekst z 1944 r., by mówić o Polsce i Unii, teatrze i kryzysie. Jednak ich spektakl jest zrobiony tak, by nikt się nie obraził, żeby za mocno nie uderzyć w jakąś strunę i by przypadkiem nie powiedzieć za dużo. Zapomniane "Święto Winkelrida" dobrze nadaje się do mówienia o czasach obłudy i politycznego kryzysu przykrywanych narodową pompą i celebrą. Sztuka z 1944 r. mówi o mitach, rekonstrukcjach historycznych i konflikcie wolności z narzucanymi zbiorowymi tożsamościami. Dziś paradoksem może się wydawać, że ten antyromantyczny, antyheroiczny i prześmiewczy tekst został napisany na podziemny konkurs dramaturgiczny w przeddzień powstania warszawskiego. Odrzucono go, bo był "nie na temat". Tekst "nie na temat" napisali Jerzy Andrzejewski i Jerzy Zagórski. Andrzejewski - "Alfa" ze "Zniewolonego umysłu" Miłosza, autor m.in. "Popiołu i diamentu" - jako dramatopisarz jest praktycznie zapomniany. Również "