Dobiegł końca warszawski sezon teatralny. Drugi bodaj, po którym artystycznych wspomnień pozostanie niewiele. Zdominowały go bowiem raczej wydarzenia wokółteatralne: dymisja Jerzego Grzegorzewskiego i objęcie funkcji dyrektora teatru Narodowego przez Jana Englerta, a i ogólny niesmak po sprawie bankructwa ZASP. Mało tych wspomnień, może więc najważniejszym będzie swoisty festiwal "Burz" Williama Szekspira. Rzadko się bowiem zdarza, by w ciągu tak krótkiego czasu: od grudnia 2002 do marca 2003 roku można było zobaczyć aż trzy spektakle związane z wątkiem wyspy Prospera - dwa oparte na tekście dramatu, a trzecie będące jego swoistym epilogiem. Przygotowania do premier poprzedziła medialna kampania. Zainteresowanie swoistym konkursem "Burz" podsycała atmosfera wokół powstających premier. Jerzy Grzegorzewski kończył swoje przedstawienie w aurze niepewności losów Teatru Narodowego i spekulacji, kto będzie następnym dyrektorem tej sceny. Plotki towarz
Tytuł oryginalny
Burzliwy sezon
Źródło:
Materiał nadesłany
Odra nr 7/8