O czym był ten spektakl? - o "Macicy" w reż. Piotra Szczerskiego w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach pisze Agnieszka Kozłowska-Piasta z Nowej Siły Krytycznej.
Dookoła realizacji "Macicy" Marii Wojtyszko w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach snuł się smrodek już od kilku tygodni przed premierą. Jeden z kieleckich oficjeli zapowiedział, że czytał scenariusz (sic! chyba tekst sztuki, ale nie wnikam, może i reżyser Piotr Szczerski pojawił się u niego ze scenariuszem) i że młodzieży biletów nie dofinansuje, bo po co szokować młodzież przekleństwami i ginekologicznymi obrazami. Wszyscy czekali więc na premierę z góry uprzedzeni, że będzie jakiś skandal. I co? Po skandalu ani śladu. Przekleństw nie za dużo, rozwiązałość obyczajowa głównej bohaterki też niewielu wzruszyła (wystarczy obejrzeć chociażby "Modę na sukces", pewnie tego tam więcej), aborcji nie było, ciąża donoszona. Sceny wizyty u ginekologa i porodu zrobione zachowawczo i bez obrazy moralności. Skandalu tyle, co kot napłakał, a cała afera jakoś czasy Zapolskiej przypomina. Spora w tym "zasługa" reżysera i dyrektora naczelnego i