Z Krzysztofem OGŁOZĄ i Maciejem MAKOWSKIM, aktorami Teatru Dramatycznego w Warszawie, podczas Konfrontacji "Klasyka Polska"rozmawiała Iwona Kłopocka.
Pod "Pamiętnikiem" podpisany jest cały zespół, a przedstawienie powstawało w dosyć nietypowy sposób. Dlaczego? - KO: Był rok Gombrowicza i wypadało mieć tego autora w repertuarze. Dyrektor Piotr Cieślak dobrał obsadę, pokazał nam tekst i swoją pierwotną wizję. W trakcie dyskusji okazało się, że my - młodzi aktorzy - mamy zupełnie inne pomysły i chcemy o Gombrowiczu mówić innym językiem teatralnym niż znawcy tego autora. Nie chcieliśmy wychodzić od formy, ale od emocji. - MM: Zrobiła się burza mózgów, pomysły zapisywaliśmy na tablicy i powoli rodziła się z tego koncepcja poszczególnych scen i całości. Ostateczny kształt był więc dziełem zespołu i dyrektor się zgodził, by tak przedstawienia podpisać. - KO: Początkowo ten tekst wydawał nam się zupełnie asceniczny. Trzeba było go dramaturgicznie od podstaw zbudować. To było najtrudniejsze i najbardziej fascynujące zadanie - robienie wielu etiud i szukanie tej właściwej np.