"Burza" wg Williama Shakespeare'a w reż. Waldemara Raźniaka w Białostocki Teatr Lalek. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.
Kto ma wątpliwości, że teatr może nam zafundować efekty 3D, olśnić wizualnie tak, że oko nie nadąża, a jednocześnie zaciekawi dobrym aktorstwem, niech biegnie do lalkarzy na "Burzę" Szekspira. Tekst sprzed blisko 500 lat brzmi nadal świeżo, a strona plastyczna zachwyca W Białostockim Teatrze Lalek dostajemy dość skrócone dzieło Szekspira, za to w wersji niezwykle wizyjnej, pełnej magii i czarownego klimatu. Taka zresztą - na styku realności i fantazji - "Burza" jest: Szekspir bowiem obok ludzi powołał do życia też potwora i ducha ulepionego z powietrza. I zarówno te pierwszorzędnie mamiące widza postaci, jak i multimedia (Krzysztof Kiziewicz), wprowadzają do spektaklu Waldemara Raźniaka ów fantasmagoryczny nastrój, któremu szybko poddają się widzowie. Plamiste szczenię Cudowne światło, prześwity, przesłony, wizualizacje, złudzenie bezcielesności - wszystko to sprawia, jakby świat realny zaglądał w fantastyczny i odwrotnie. Ale lalkar