"Wariat i zakonnica" w reż. Marioli Ordak-Świątkiewicz w Teatrze Lalki i Aktora w Wałbrzychu. Pisze Anna Jurczyk w Tygodniku Wałbrzyskim.
"Wariat i zakonnica" - spektakl, który zainaugurował otwarcie Sceny dla Młodzieży i Dorosłych w Teatrze Lalki i Aktora - potrafi dosłownie wbić w fotele widzów. Błyskające światła, kurtyna przypominająca szpitalne parawany, mrok, światło, złowrogie cienie, przejmująca muzyka, szepty, krzyki lub głęboka cisza - dzięki tym efektom albo znajdujemy się na sali szpitala psychiatrycznego, albo w środku udręczonej psychiki tytułowego wariata. Najbardziej przejmująca jest jego walka o normalność, do której chciałby wrócić dzięki miłości. Obiektem gwałtownego uczucia staje się młoda zakonnica, której przypadła opieka nad szalonym pacjentem - w poprzednim życiu uznanym poetą o ekscentrycznym stylu bycia, niestroniącym od narkotyków. Nie wiemy, na ile rozwijającą się znajomość między wariatem a zakonnicą możemy uznać za prawdę, a na ile za wytwór chorej wyobraźni i nadmiernie wybujałej tęsknoty za obecnością kobiety. Chcemy wierzyć,