EN

14.12.1958 Wersja do druku

"Buntownica" na scenie w "Ognisku"

Londyńska prapremiera ostatniej komedii Ludwika Morstina

Grana obecnie w londyńskim "Ognisku" "Buntownica" Ludwika Morstina wywołuje tyle sprzecznych sądów, ocen i opinii, takie się na jej temat toczą zapalczywe dyskusje, że niesposób nie pójść samemu i nie przekonać się naocznie, co jest powodem tak żywych i tak bardzo różnych reakcyj. Publiczność premierowa przyjęła sztukę życzliwie, a nawet gorąco, rzęsiste oklaski towarzyszą też i następnym spektaklom, a równocześnie nie brak słów ostrej krytyki, słychać nawet głosy, i to głosy poważne, określające "Buntownicę" jako imprezę zdecydowanie chybioną. Gzy jest tak rzeczywiście? Czy jednak sztukę, o której nie można zapomnieć po wyjściu z teatru, która tkwi w nas, nur- , tuje, zmusza do przemyśleń, popycha do rozmów i dyskusji - czy taką sztukę można -uważać za chybioną? Sądzę, że nie, choćby i była artystycznie mniej doskonała niż inne utwory Morstina. Bo trudne to i bardzo niewdzięczne zadanie próbować ująć w harmonijny ks

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Buntownica" na scenie w "Ognisku"

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Niedzielna

Autor:

A.K.

Data:

14.12.1958

Realizacje repertuarowe