Od momentu kiedy w Teatrze im. Wilama Horzycy w Toruniu odbyła się polska prapremiera "Nie do obrony" minęło dziesięć lat. W trakcie owego dziesięciolecia utwór Johna Osborne'a wystawiło u nas jeszcze kilka innych teatrów, w kinach szedł film angielski "nakręcony" w oparciu o "Nie do obrony" a ostatnio ze sztuką Osborne'a mieliśmy okazję obcować raz jeszcze, bo w reżyserii Gruzy trafiła na ekrany telewizji. "Nie do obrony", z uwagi na swą dramaturgiczną konstrukcję, zawsze może stanowić okazję dla aktorskiego popisu. Stwarza ją rola Billa Maitlanda, która w zasadzie, mimo że bohater Osborne'n wchodzi w kontakt również z innymi ludźmi, jest głównie rozmowa Maitlanda z samym sobą - jest jego wielkim wewnętrznym monologiem. I szansę tę w przedstawieniu telewizyjnym starano się wykorzystać przede wszystkim. W spektaklu Gruzy głównego bohatera utworu Osborne'a grał Wojciech Pszoniak, a poprzez kilka zabiegów reżysersko-inscenizacyjnych - takich ja
Tytuł oryginalny
Bunt i rezygnacja
Źródło:
Materiał nadesłany
Fakty 76 nr 44