Znakiem powracania do Europy jest w naszych teatrach zjawisko tzw. sceny gościnnej - to znaczy wystawiającej spektakle przywożone z zewnątrz, wyłącznie, albo obok własnych realizacji. Poznański Teatr Muzyczny stał się taką sceną dla ulubieńca Warszawy, Teatru "Kwadrat". Stąd kolejna wizyta jego artystów. Tym razem z farsą Pierre'a Chesnota "Czarujący łajdak". Ta sztuczka, to następny przykład owej "drogi do Europy", prezentuje wszak wypróbowane prawidła teatralnej zabawy. To wszak w prostej linii córeczka wodewilów, komedyjek muzycznych, burlesek i fars - słowem całego tego "teatru bulwarowego", którym bawili się paryżanie w II połowie XIX i pierwszej XX wieku. Tym co charakteryzuje owe sztuczki (a więc i "Czarującego łajdaka") jest błyskotliwa zręczność z jaką autor żagluje starymi schematami. Jest więc mąż-kobieciarz, jest wyrozumiała, bo znająca życie żona (tutaj nawet dwie), no i oczywiście jest kochanka, także podwo
Tytuł oryginalny
Bulwary nad Wartą
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Poznańska nr 246