EN

12.10.2011 Wersja do druku

Bulwar zdradzonych marzeń

"Bulwar zdradzonych marzeń" w reż. Roberta Talarczyka w Gliwickim Teatrze Muzycznym. Pisze Katarzyna Kimel w Gazecie Miejskiej.

Za nami prapremiera monodramu "Bulwar zdradzonych marzeń" w reżyserii Roberta Talarczyka. Po reakcji widowni, w piątkowy wieczór, w Kinie Amok Scenie Bajka, wnioskować można, że się spodobało. Historia dość banalna i prosta - nie wymagała od oglądających doszukiwania się sensu, rozszyfrowywania dylematów głównej bohaterki - wszystko podane było jak na tacy. Może właśnie w tym tkwi niezaprzeczalny urok tej sztuki... W rolę Jagody, prowincjonalnej dziewczyny pracującej na poczcie, wcieliła się Wioletta Białk - znakomita solistka Gliwickiego Teatru Muzycznego. Choć jak podkreślała jeszcze przed spektaklem - nie jest podobna do swojej bohaterki - udało jej się wzruszać, bawić i zaskakiwać publiczność swoją interpretacją tej nieskomplikowanej postaci. Historia Jagody została pomysłowo spięta klamrą postaci bileterki - przed spektaklem Wioletta Białk sprawdzała widzom bilety, na końcu spektaklu dowiedzieliśmy się, że Jagoda znajduje p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bulwar zdradzonych marzeń

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Miejska z 4.10.2011 r.

Autor:

Katarzyna Klimel

Data:

12.10.2011

Realizacje repertuarowe