"Bulwar Zachodzącego Słońca" Andrew Lloyda Webbera w reż. Michała Znanieckiego w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Pisze Marcin Zawada we Wprost.
Sunset Boulevard" to w twórczości Andrew Lloyda Webbera tytut nie najważniejszy, ale znaczący. Przedstawienie według filmu Billy'ego Wildera pomyślane jest tak, by stało się benensem aktorki wcielającej się w rolę Normy. Nie było wątpliwości, że w Teatrze Rozrywki do tej roli jest tylko jedna kandydatka - Maria Meyer, która z tą sceną związana jest od trzech dekad. Szkoda, że za jej ogromny wkład w wizerunek "Rozrywki" teatr odwdzięcza się swojej gwieździe katastrofą. Od pierwszych chwil razi przekład Lesława Halińskiego - takiego nagromadzenia grafomanii i niechlujstwa nie usprawiedliwia nic. Meyer miała błyszczeć w głównej roli i to pewnie dlatego dostali się jej nieporadni partnerzy. Nieszczęśliwie dla siebie i widzów w roli początkującego scenarzysty Joego obsadzony został Artur Święs, który nie unosi roli wokalnie. W ogóle lepiej brzmią w tym przedstawieniu role epizodyczne niż główne. Meyer nie pomógł też reżyser, czyniąc z prz