"Mianujom mie Hanka" Alojzego Lyski w reż. Mirosława Neinerta w Teatrze Korez w Katowicach. Pisze Marta Odziomek w Gazecie Wyborczej - Katowice.
Po dwunastu latach od premiery kultowego "Cholonka", w teatrze Korez w Katowicach powstał kolejny spektakl o Śląsku i w śląskiej gwarze. To monodram "Mianujom mie Hanka" w reżyserii Mirosława Neinerta, ze znakomitą rolą Grażyny Bułki. Jest to jednak spektakl zupełnie inny od rubasznego, choć też miejscami poważnego przedstawienia na podstawie prozy Janoscha. Niewielka scena Korezu właściwie ogołocona została ze scenografii. Na jej przedzie ustawiono dwa krzesła. Pomiędzy nimi ryczka służąca za malutki stolik. Na jednym krześle zasiądzie aktorka, na drugim leży kobiecy śląski kostium. Co jakiś czas, na czarnym tle ustawionym na horyzoncie sceny, migać do nas będą delikatne akwarele namalowane ręką Grzegorza Chudego, malarza i muzyka z zespołu Beltaine. Historia odciska piętno Obrazki są pastelowe, ale życie Hanki, bohaterki monodramu, w którą koncertowo wciela się Grażyna Bułka, już nie jest takie kolorowe. Właściwie było nieusta