"Opowieści o zwyczajnym szaleństwie" w reż. Agnieszki Glińskiej w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Agnieszka Korytkowska-Mazur w Gentlemanie.
Mówi się, że to najlepsza czeska sztuka 2001 roku. Bez przesady można powiedzieć, że to jedna z najlepszych sztuk ostatnich lat nie tylko u naszych południowych sąsiadów. Petr Zelenka, autor scenariuszy filmowych do Samotnych i Guzikowców pokusił się o kolejną opowieść o absurdzie. Pozorna normalność, przetykana dziwnymi zbiegami okoliczności, bohaterowie rozmawiający z kocem i umywalką, spełniający się w miłości z manekinami sklepowymi, nie dziwią w tym świecie. Szaleństwo to po prostu konsekwencja samotności i braku uczucia. Życie mieszkańców Pragi to także nasze życie, zwłaszcza w czasie trwania spektaklu. Trudno nie wierzyć tym, którzy, chcąc zmienić swoje życie, zaczynają realizować coraz bardziej zwariowane pomysły: wysyłają się w paczce, sprawdzają, czy żarówki zmieszczą im się w ustach... Poszukując utraconej normalności, coraz bardziej popadają w szaleństwo. Genialna historia! Na zdjęciu: scena z przestawienia "Opowieśc