Teatr Studyjny w Łodzi skończył 10 lat. I trzeba przyznać, że jest to jedno z najbardziej dynamicznych dziesięcioleci w łódzkim teatrze. Bardzo dobrych premier w Studyjnym było sporo, podobnie znakomitych kreacji aktorskich (ileż tu było wspaniałych debiutów aktorów i reżyserów!). Większość spektakli, nawet tych nieudanych, podejmowała tematy ważne, w sposób dyskusyjny i niejednoznaczny. Szkoda, że ten jubileusz nie został wsparty porywającym przedstawieniem. Bo, niestety, "King Kong Palace" Marco Antonio de la Parry w przekładzie i reżyserii Pawła Nowickiego, jest premierą po prostu słabą i nudną. Pretensje można mieć zarówno do autora, jak i do reżysera. Ten pierwszy podjął się zadania chyba ponad własne siły, bo żeby parodiować Szekspira, trzeba mieć, no... nieprzeciętny talent. A de la Parra, mimo że miał doskonały pomysł, nie potrafił rozwinąć go i "ubrać" tak, by utrzymać widza w stanie permanentnej koncentracji i fascynacji.
Tytuł oryginalny
Bubel na jubileusz
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Łódzki nr 263