"Szewc Kopytko i Kaczor Kwak" w reż. Piotra Seweryńskiego w Teatrze Pinokio w Łodzi. Pisze LeszekKarczewski w Gazecie Wyborczej - Łódź.
Przedstawienie "Szewc Kopytko i Kaczor Kwak" jest tak poczciwe, niesie tak uniwersalne przesłanie, jest tak kolorowe i rozśpiewane, że aż zęby bolą. Właściwie zęby opanowują się tylko, gdy oczy patrzą na lalki Elżbiety Iwony Dietrych: wyraziste, dające duże możliwości aktorom. A wykorzystują je przede wszystkim najmłodsi: Ewa Wróblewska i Żaneta Małkowska potrafią tchnąć charakterystyczne cechy nawet w arcyproste, zawiedzone na jednym tylko pręcie lalki zagubionego w lesie rodzeństwa. Wyróżnia się Henryk Hryniewicki jako Szewczyk: to lalkarz pełną gębą, który animuje lalkę totalnie. Nawet własnym nogami kontroluje luźno zwisające nogi Kopytka. Przedstawienie jest zabawą dla naprawdę małych dzieci. Reżyser Piotr Seweryński przekazuje historię psotnika Kopytki, która został królem przy pomocy piosenek oraz scenek opierających się na interakcji z dziecięcą widownią (typu: gdzie poszedł - tam? tak/nie). Nie jestem wymarzony