EN

19.12.1957 Wersja do druku

Brzydkie kaczątko

Pamiętacie tę piękną baśń Andersena "Brzydkie kaczątko"? Dlatego, że było brzydkie, niemrawe i niepozorne, "inne" niż cała rzesza ptactwa, mu­siało znosić nieustanne upokorzenia, cierpieć ból i zaznawać przykrości. Lecz pamiętacie również baśniowy epilog. Z brzydkiego kaczątka wyrósł... Nie, nie, właśnie, że nie wyrósł, bo został zaszczuty i zadziobany. W tragifarsie Gombrowicza pt. "Iwona, księżnicz­ka Burgunda" brzydkie kaczątko - niewydarzona. nieśmiała, brzydka i smutna Iwona - nie przybie­rze postaci pięknego łabędzia, bo nie potrafi upo­dobnić się do swego otoczenia. Wstręty czynią jej wszyscy, jest obiektem zabawy, kpin i docinków. W końcu jej "inność" zaczyna tak denerwować otoczenie, że postanawia ono zgładzić niewydarzo­ną Iwonę. Gombrowicz satyrą swoją ogarnia jednak nie­skończenie szersze regiony stosunków międzyludzkich. Drwi z samej niejako "zasady", a nie tylko z jej konkretyzacji w ludzkich postępkach. Ca

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Symbole jasne i zagmatwane

Źródło:

Materiał nadesłany

Żołnierz Polski 32/33

Autor:

Daniel Bargiełowski

Data:

19.12.1957

Realizacje repertuarowe