"Napis" w reż. Waldemara Patlewicza w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej. Pisze Henryka Wach-Malicka w Polsce Dzienniku Zachodnim.
Akcję "Napisu", najnowszej premiery Teatru Polskiego w Bielsku-Białej, streścić można krótko. Oto pan Lebrun szuka człowieka, który nazwał go "ch...", a dokładniej opinię tę nabazgrał na ścianie windy. W szacownej kamienicy, w szacownej dzielnicy, zamieszkałej przez szacowne towarzystwo - szok! Pan Lebrun jest nowym lokatorem, rzecz wyjaśnia od ręki, a śledztwo prowadzi z maniakalnym uporem. Odwiedza lokatorów, zaprasza ich do siebie, zadaje prowokujące pytania i nieustannie "sprawdza" swoich interlokutorów. No i w końcu szacownym mieszkańcom szacownej kamienicy puszczają nerwy, a sytuacja nikogo już, poza widzami, nie bawi... Pęka gipsowa gładź uśmiechów, spod której wyłazi chropowaty tynk głupoty, nietolerancji, snobizmu i zwykłego chamstwa. "Napis" Geralda Sibleyrasa, przy zachowaniu wszelkich proporcji, jest komedią wywiedzioną wprost z Gogolowskiego spojrzenia na świat. Drobne i właściwie absurdalne wydarzenie zmienia się powoli,