"Brytanik" Jean Racine'a jest już wieczorem na pewno trudniejszy i dla widowni bardziej kameralny. Klasyczna XVIII-wieczna drama, w której wzajemna nieufność i wygórowane ambicje władcy prowadzą prosto do tragedii, brzmi dziś niemal współcześnie. Poznajemy w niej Nerona młodego, w chwili gdy dopiero dochodzą do głosu jego najgorsze instynkty. Widzimy, jak się rodzą, co sprzyja tym mechanizmom i jaki wywołuje skutek. W roli Nerona - Marek Obertyn (dobra, ciekawa, krwista rola), jego matkę Agrypinę gra wspaniała Zofia Rysiówna, aż żal, że tak rzadko oglądana na scenie. Zawiódł natomiast w roli tytułowej Roman Frankl.
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Pracy nr 112