"Kinky Boots" Harveya Fiersteina i Cyndi Lauper w reż. Eweliny Pietrowiak w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Jan Bończa-Szabłowski w Rzeczpospolitej.
Ostatnia premiera w Teatrze Dramatycznym "Kinky Boots" potwierdziła skalę talentu Krzysztofa Szczepaniaka, jednego z najciekawszych aktorów teatralnych młodego pokolenia. Wyróżniał się on już w spektaklu dyplomowym, czyli przygotowanym przez Mariusza Benoit przedstawieniu "MP4". Profesor Benoit postąpił jak markowy krawiec szyjący ubrania w taki sposób, by ukrywały niedostatki, a uwypuklały atuty. Z pań wyróżniała się Paulina Korthals w przezabawnym "Murzynie" oraz Aleksandra Radwan w "Tangu Tandresse". Wśród panów uwagę zwracał drobny rudzielec, rewelacyjny w piosence "Tangowalka, czyli nie męcz mnie" i fragmentach głośnego musicalu "Kabaret". Śpiewał do tego stopnia ujmująco, że niektórzy porównywali go do Bohdana Łazuki. I pytali, co będzie z nim dalej. Po studiach Szczepaniak trafił do zespołu Teatru Dramatycznego i raczej tego nie żałuje. Dyrektor Słobodzianek dostrzegł w nim ogromny potencjał i, co najważniejsze, daje szansę rozwoju.