W operze La Monnaie odbędzie się w piątek premiera opery "Macbeth" w
reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego. - Piękna i dziwna interpretacja dzieła Szekspira, gdzie walkę o władzę motywuje obsesja braku dzieci - zdradza w rozmowie z PAP scenograf Małgorzata Szczęśniak.
"Macbeth" Giuseppe Verdiego na podstawie tragedii Williama Szekspira to już druga realizacja polskiego reżysera w brukselskiej operze La Monnaie, po doskonale przyjętej "Medei" dwa lata temu. W tytułową rolę wcielił się Scott Hendricks, który śpiewał w wystawionym w Paryżu w 2009 roku przez Warlikowskiego "Królu Rogerze", a dyrygentem jest Paul Daniel. - Spektakl jest bardzo piękny. To jest trochę dziwna interpretacja Makbeta, przedstawiona jak świat domu lalek - dzieci, o których marzą Makbet i Lady Makbet - powiedziała Szczęśniak, która od lat tworzy scenografię i kostiumy do wszystkich realizacji Warlikowskiego. "Makbet" to dramat opisujący walkę o władzę, o najwyższy urząd w państwie. Wiecznie aktualne pytanie, co kieruje człowiekiem, dla którego nieważne są środki, by tę władzę osiągnąć - u Warlikowskiego ma nowe oblicze. - Motywacja jest wewnętrzna - to psychika człowieka zdominowana brakiem dziecka. Niepohamowane instynkty i komp