"Kali Babki" w reż. Michała Siegoczyńskiego w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie. Pisze Robert Kuliński w portalu ekoszalin.pl.
Nowy spektakl Bałtyckiego Teatru Dramatycznego "Kali Babki" w reżyserii Michała Siegoczyńskiego, poraża niemal mizantropijnym przekazem. Sztuka oparta na prawdziwej historii "Tulipana", słynnego podrywacza - przestępcy z czasów PRL' u, mówi dosadnie także o dzisiejszym świecie. Forma przedstawienia przypomina groteskową rewię. Sceny odgrywane przez cztery aktorki okraszone są znanymi przebojami z dyskotek, zarówno z czasów działalności głównego bohatera - w sztuce nazwanego Janusz Witold - jak i współczesnych. Dodatkowej dynamiki dodają emitowane w czasie rzeczywistym ujęcia kamery. Dzięki temu zabiegowi reżyser uwydatnił emocje, pogrywając na, jakże obecnej w dzisiejszej kulturze masowej, tendencji do podglądactwa. Pomimo lekkiej narracji, na pierwszy rzut oka dość chaotycznej, kolejne elementy uzupełniają się w sposób zadziwiająco spójny. Spektakl to swoista układanka, która z czasem wyłania portret nie tylko samego głównego bohatera,