"Angel" w wyk. Dudy Paivy (Holandia) na XI Festiwalu Kultury Chrześcijańskiej w Łodzi. Pisze Monika Wasilewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.
Duda Paiva jest tancerzem i lalkarzem. W pokazanym na Festiwalu Kultury Chrześcijańskiej spektaklu "Angel" usiłował twórczo połączyć obie dziedziny, ale uczynił to kosztem jednej z nich. Zapowiedź spektaklu Paivy rozbudzała artystyczny apetyt. Aktor szkolił różne odmiany tańca - od klasyki po butoh - w Brazylii, Japonii, Indiach i Europie, współpracował z uznanymi choreografami, reżyserami, lalkarzami, sięgał po nagrody międzynarodowych festiwali. Ale jego "Angel" pozostawia niedosyt, zwłaszcza jeśli ktoś spodziewał się wybitnego spektaklu teatru tańca. Miłośnikowi ruchu musiało wystarczyć pląsanie z lalką do "Cheek to Cheek" Franka Sinatry, choreografia przewalania się po podłodze i próby panowania nad ciałem skrępowanym przepaską z koca. Bo "Angel" - historia bezdomnego, który ożywia cmentarną rzeźbę aniołka - jest imponującym pokazem animacji lalkarskiej. I tylko tym się broni. Tłuściutka pacynka idealnie upozowana na kamienny