- To wyraz myślenia totalitarnego i nieuprawniona ingerencja władzy w sferę prywatności. To także łamanie praw gwarantowanych przez konstytucję - uważają sygnatariusze listu otwartego w sprawie dyrektorki Teatru Ósmego Dnia. List podpisało 200 osób - artystów, naukowców, dziennikarzy. Są wśród nich poeci Stanisław Barańczak i Ryszard Krynicki, malarz Honza Zamojski i piosenkarz Jacek Kleyff.
To dalszy ciąg burzy wokół dyrektorki poznańskiego Teatru Ósmego Dnia. Przypomnijmy: zaczęło się od wulgarnego wpisu Ewy Wójciak na Facebooku. Wójciak tak skomentowała wybór nowego papieża: "No i wybrali ch..., który donosił wojskowym na lewicujących księży". W wersji oryginalnej nie było cenzury. Wójciak tłumaczyła później, że nie wiedziała, iż jej wpis będzie na portalu widoczny dla kogokolwiek poza jej znajomymi. Zareagowały władze miasta. Bo Teatr Ósmego Dnia jest miejską placówką i dostaje pieniądze z budżetu Poznania. Prezydent Ryszard Grobelny oświadczył, że chętnie odwołałby dyrektorkę, o ile będzie to możliwe z prawnego punktu widzenia. O taką decyzję zaapelowała też część radnych. Teraz do prezydenta napisali obrońcy Ewy Wójciak. Zapowiedź odwołania dyrektorki za prywatną wypowiedź nazywają "nieuprawnioną ingerencją władzy w sferę prywatności". Przyrównują nawet takie działanie do myślenia totalitarnego