"Sędziowie" Stanisława Wyspiańskiego w reż. Małgorzaty Bogajewskiej w Teatrze Ludowym w Krakowie. Pisze Fanny Kaplan na swoim blogu profilowym.
Z ciężkim sercem dzisiaj piszę, ciężkim straszliwie. Bo Ludowy lubię, bo lubię ten zespół i uważam, że to dobry zespół. Bo uwielbiam Piotra Pilitowskiego i Kajetana Wolniewicza. Bo wielbię pracę scenografki, Barbary Ferlak. A już najbardziej lubię wchodzić do teatru od kulis i siadać w nieortodoksyjnych miejscach, z których mogę obserwować suflerkę, inspicjentkę, czy pana strażaka. Ale powiedzieć, że mi się podobali "Sędziowie" Małgorzaty Bogajewskiej, nie mogę. Jest to po prostu kiepski spektakl. Kropka. Przyczyn po temu jest wiele, ale generalnie mam wrażenie, że Bogajewska wyłożyła się na tym samym, na czym wyłożył się Świątek w "Bolesławie Śmiałym", choć są to różne strategie reżyserskie i różne estetyki. To, co łączy te dwa spektakle, to całkowite odejście od realiów dramatu, uwspółcześnienie, czy też usilne i nieudane próby, aby inscenizację zuniwersalizować. Świątek osadza zatem swojego "Bolesława..." w po