Dziesięć znakomitych koncertów, programy współgrające z okresem liturgicznym, brawurowe interpretacje w wykonaniu gwiazd światowego formatu i polskich artystów oraz wysoka frekwencja to niewątpliwe atuty pierwszej, wielkanocnej odsłony Actus Humanus Resurrectio. W niedzielę, na zakończenie festiwalu, Accademia Bizantina pod dyr. Ottavia Dantonego wykonała (nomen omen) "La resurrezione" - włoskie oratorium Jerzego Fryderyka Haendla - pisze Ewa Palińska w portalu Trójmiasto.pl.
Haendlowskie La resurrezzione to jedno z najwybitniejszych arcydzieł, odwołujących się bezpośrednio do zmartwychwstania - istoty chrześcijaństwa. A że bez zmartwychwstania religia chrześcijańska pozbawiona byłaby sensu, Haendel nadał swojemu dziełu spektakularną oprawę. Akcja, którą librecista Carlo Sigismondo Capeco osadził w wydarzeniach przekazanych głównie przez Ewangelię Mateusza i Jana, toczy się na dwóch płaszczyznach. Pierwsza ukazuje wydarzenia dziejące się na Ziemi od Wielkiego Piątku do Zmartwychwstania Pańskiego i dotyczy Marii Magdaleny, Marii Kleofasowej i Jana. Druga natomiast rozgrywa się w piekle i ukazuje walkę Anioła i Lucyfera. Dzięki temu, że na ekranie znajdującym się za sceną wyświetlano polskie tłumaczenie, publiczność miała sposobność nie tylko delektować się walorami artystycznymi, ale i śledzić fabułę (podobnie było w przypadku Pasji, o której wspomnę za chwilę). Już pierwsze dźwięki w wykonaniu