Czy ktoś Cię kiedyś wyrzucił z teatru? - o pierwszym spotkaniu z cyklu "IV Moralna" z Piotrem Marią Maksińskim - działaczem inicjatywy społecznej pisze Ada Romanowska z Nowej Siły Krytycznej.
Co mam pisać, skoro olsztyńska Scena Margines nie przebiera w słowach i w gestach? "IV Moralna" wali po gębie, a ja szukam baranich rogów na głowie. Bo podobno są. Bo podobno jestem baran. Więc w czym rzecz? Olsztyn otwiera szeroko drzwi i zaprasza na cykl spotkań społecznika na miarę bohatera filmu "Porządek musi być" i na miarę Amelii. Mowa o Piotrze Marii Maksińskim, który bawi się w mentalnego doktora i który nie z jednego pieca jadł chleb. Bratał się z Wałęsą, klękał przed Janem Pawłem II. Można by tak wyliczać, ale w Olsztynie społecznik nie opowiada o spotkaniach z wielkimi, ale o tym, co robi dla małych. Ma dowody - na ekranie wyświetla filmy ze swoich interwencji i akcji "Polska". Tak od serca, tak niby profesjonalnie. Zaprasza też chłopaka, który na emigracji szukał kokosów, a znalazł małe pomidory. Trafił do obozu pracy, uciekł, wrócił, a teraz wychodzi na ludzi. Dzięki komu? Dzięki Maksińskiemu! Dobry chłop z tego Maksińskieg