W Bratysławie Mariusz Treliński wystawi "Orfeusza i Eurydykę" [na zdjęciu plakat do spektaklu], w Lyonie Grzegorz Jarzyna - "Gracza". W Warszawie premierę opery Glucka zaplanowano na 23 maja. Nie wiadomo natomiast, czy polscy widzowie będą mieli okazję obejrzeć spektakl Grzegorza Jarzyny, choć jego zagraniczny debiut operowy zapowiada się sensacyjnie.
"Orfeusz i Eurydyka" to najdłużej powstający spektakl Mariusza Trelińskiego. Dzieło Glucka zamierzał zrealizować w Warszawie w 2006 r., ale kierowanie Operą Narodową przejął Janusz Pietkiewicz i premiera zniknęła z planów. Rozpoczęły się spory o to, by umieścić ją na scenie. Udało się, ale w Słowackim Teatrze Narodowym w Bratysławie. Premiera odbędzie się w piątek. - Tak naprawdę prace nad przedstawieniem zacząłem pięć lat temu, wtedy powstały pierwsze projekty - mówi "Rz" Mariusz Treliński. Pomysłem był zainteresowany Placido Domingo, który chciał wystawić "Orfeusza i Eurydykę" w reżyserii Polaka w kierowanej przez siebie Operze w Waszyngtonie, jednak premiera musiałaby być najpierw przygotowana w Warszawie. - Mimo upływu lat moja koncepcja się nie zmieniła - tłumaczy Treliński. - Słynny mit, który przedstawił Gluck, będzie miał współczesny i ludzki wymiar. "Orfeusza i Eurydykę" przedstawię jako sceny z życia małżeńskiego,