EN

12.03.2005 Wersja do druku

Brak obsady

"Makbet" w reż. Piotra Kruszczyńskiego w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze HB [Hanna Baltyn] w Foyer.

Królewska tragedia Szekspira została zdegradowana, osadzona w środowisku zdemoralizowanej średniej kadry oficerskiej. l wszystko byłoby cacy, bo Szekspir zniesie nawet odczytanie "Makbeta" przez wojnę w Iraku, gdyby nie... brak obsady. O ile tępawy Makbet Macieja Wojdyły w tej interpretacji ujdzie, o tyle Kamilla Baar jako jego żona to wybór kulą w płot. Niemrawa i aseksualna panienka to zaprzeczenie ambitnej Lady, która pcha męża do zbrodni. W spektaklu Piotra Kruszczyńskiego nie rozumie się motywacji pp. Makbetów - o morderstwie króla mówią tak, jakby nieudolnie relacjonowali jakiś odcinek serialu obejrzanego w telewizji. Na zdjęciu: scena z "Makbeta".

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Foyer nr 8/02.2005

Autor:

HB

Data:

12.03.2005

Realizacje repertuarowe