W Teatrze Groteska trwają przygotowania do spektaklu opartego na pierwszej (i najlepszej) części cyklu, "Czarnoksiężniku z Archipelagu".
Wiedźmin Geralt, Harry Potter - to bohaterowie, których ostatnio trudno nie zauważyć. Ciesząca się od lat niezmienną popularnością fantasy wydała, oprócz setek maszynowo wytwarzanych śmieci w kolorowych okładkach, parę dzieł wybitnych. Literackich i filmowych. Dość wspomnieć uznawanego za ojca i matkę tego nurtu Tolkiena i jego trylogię "Władca pierścieni" (film niedługo wejdzie na ekrany), "Gwiezdne wojny" George'a Lucasa, "Willow" Rona Howarda, "Harry'ego Pottera" Joanne K. Rowling (film wkrótce) czy wreszcie powieści Ursuli Le Guin z cyklem o czarnoksiężniku Gedzie zwanym Krogulcem na czele. W Teatrze Groteska trwają przygotowania do spektaklu opartego na pierwszej (i najlepszej) części cyklu, "Czarnoksiężniku z Archipelagu". Bohaterem jest chłopiec, obdarzony niezwykłą mocą, pobierający nauki w szkole czarnoksiężników na wyspie Roke. Zdobywanie władzy nad naturą, nad własną mocą odbywa się stopniowo. Jak pisał Stanisław Lem w posł